Cały odcinek (poza wstępem z migawkami Chicago) jest nakręcony z jednego ujęcia. Naprawdę jestem pod wrażeniem, że tak dynamiczny i chaotyczny poranek udało się nakręcić w ten sposób.
Ależ to jest napromieniowane emocjami! W jednej chwili kogoś nienawidzisz, w drugiej chcesz pomóc i zrozumieć. Chaos totalny, który pochłania niektóre jednostki, a innych napędza. Coś na totalnej granicy wytrzymałości w pracy dla "normalnego" człowieka.