Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam miny Marcina. Szczególnie mam tu na myśli to jego hmm.... jakby to określić.... "zakłopotanie" w momencie kiedy ktoś całkowicie spontanicznie okazuje mu swoje uczucia. Np. jego mina, kiedy wczoraj przy śpiewaniu STO LAT Oliwka całkowicie z zaskoczenia rzuciła mu się na szyję- jego mina była bezcenna :)