Ważny jest w tym wszystkim kontakt. Każde pojedyncze spojrzenie, każdy początkowo przypadkowy dotyk ma olbrzymią wagę i znacząco rzutuje na rozwoju akcji. więcej
Film podany jest wybornie – odwołuje się do literatury, rzeźby, muzyki, układa wszystko na swoje miejsce, wycina rzeczy niepotrzebne. Jest obrazem niezwykle subtelnym, w którym żadne słowo i żaden symbol nie pojawiają się przypadkiem. więcej
Motyw miłości figuruje w większości współczesnych filmów. Niestety kino komercyjne coraz rzadziej podchodzi do tak wielowymiarowego tematu w ambitny sposób. Z jednej strony funduje się nam kiczowate i przerysowane obrazy uczuć w ckliwych romansidłach, z drugiej zaś bombarduje się odbiorców wypaczoną i powierzchowną wizją miłości w postaci greyowskiej quasipornografii. Złoty środek w tej sytuacji odnalazł włoski reżyser – Luca Guadagnino, który w ostatnim roku zaprezentował widzom wyjątkowy melodramat pt. "Tamte dni, tamte noce". więcej
Wyobraźmy sobie ciepłe letnie dni, zapach trawy, drzew i gorącego powietrza. Dodajmy do tego powoli mijający czas, piękne krajobrazy i atmosferę sprzyjającą letnim romansom. W takie właśnie miejsce przenosi nas reżyser filmu "Tamtych dni, tamtych nocy". więcej
Napisy początkowe "Tamtych dni, tamtych nocy", które pojawiają się na tle fotografii antycznych rzeźb i innych intelektualnie wysublimowanych dzieł, zwiastują, z jakim filmem będziemy mieli do czynienia – z takim celebrującym ludzkie ciało i jego domniemaną boską proweniencję. więcej