Poza Batmanem z 1989 mój ulubiony :) 9/10. Najlepszy z całej trylogii
Popieram, z najnowszej trójki część pierwsza zdecydowanie najlepsza.
Najgorsza trójka. Jakoś... brakowało Batmana w Batmanie. Klimat nie powalił mnie na kolana, główny zły w porównaniu do pozostałych średni. Historia dla mnie troszkę zbyt naciągana. Nie wiem, nie umiem dobrze wytłumaczyć, ale dla mnie sząłu nie było, jak w poprzednich częściach.
Potem dwójka. I tutaj genialny Joker, chyba nawet lepszy niż Nicholsona. Mistrzostwo, nie tylko opisanie postaci jak i sama gra aktorska - Ledger nadał swojemu bohaterowi duszę. Dodatkowo osoba Denta na plus.
No i jedynka, Początek. Klimatyczne nakreślenie samego miasta, Gotham zdaje się być jednym z bohaterów filmu. Strach na Wróble, co by nie mówić, również zagrany niemal perfekcyjnie, niemal na równi z Jokerem. Katie Holmes jako Rachel bardziej mnie kupiła niż Maggie Gyllenhaal, ale co kto lubi. No i plus za retrospekcje, pokazanie początku legendy Batmana, relacji z rodzicami. Dodatkowo więź łącząca Bruce'a i Alberta... Jestem bardzo na tak.