Tytułowy bohater to stwór o upiornym wyglądzie, sałacianych dłoniach i kanibalistycznych zapędach. Jego ulubioną czynnością jest dotykanie zardzewiałych przedmiotów, w szczególności łyżek. Choroba psychiczna na którą cierpi sprawia, iż nie jest w stanie odróżnić świata rzeczywistego od psychodelicznych wizji. Widz atakowany jest coraz bardziej absurdalnymi sytuacjami i odczuwa coraz większą satysfakcję łącząc je w całość.
No proszę a jednak. Po ponad 5 latach przerwy powstał nowy 11 odcinek pt. "Glass Brother". Możecie go zobaczyć pod linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=qeE-J-GjAyQ
Jak dla mnie David Firth przeszedł samego siebie, to było normalnie piękne, aż się z lekka wzruszyłem. Widzę też, że pod względem technicznym...
groza, groteska, absurdalny, czarny humor i klimat wręcz Lynchowski. to trzeba zobaczyć na własne oczy. oglądanie tej animacji uzależnia. z każdym kolejnym obejrzeniem odcinków tej serii jestem w niej coraz bardziej zakochany.
Nie wiem skąd taka wysoka ocena i same pozytywne komentarze. Liczyłem że to będzie jakiś czarny humor, mroczne i niesmaczne. Niestety fabuła wygląda jakby ją tworzyła 10 latek z problemami, który kręci swój pierwszy film. Suchary jak od Karola z Familiady tylko w czarnym humorze. Bardzo nijakie. Nie polecam.
Po dwóch (? chyba tak, dla mnie trwało to baaaaaaaaardzo długo i któregoś dnia, w
sposób magiczny zauważyłem, że wyszedł nowy epizod. Pierwsza myśl - fake. Dzięki
Bogu, cudowny Salad Fingers doczekał się nowego odcinka) latach przerwy David Firth
uraczył mnie, fanatycznego fana, kolejną częścią przygód...